Najnowsze wpisy, strona 1


kwi 09 2004 porno...
Komentarze: 1

Łup!!!

Drzwi otworzyły się z wielkim hukiem, a z oparów dynamitowego dymu wyłonił się...obdarzony przez naturę bujnym zarostem Jose Armando (był to tylko jego pseudonim sceniczny, hehe...). W prawicy ściskał zaś bicz, cała jego postać emanowała mocą i stanowczością.

- Koleżanki!!!!!!! - zakrzyknął, nie kryjąc lubieżnego spojrzenia....

                               * * *

 Tu znajdować się miał scenariusz pieprznego pornola, o który apelował do Redakcji kolega Szymon.

Przykro mi jednak, nie mogę w chwili obecnej spełnić obietnicy, brak weny ;-P

W zamian za to odsyłam do albumów Andrzeja Mleczki i serii "Porno dla ubogich" ...

 

Buona Pasqua!!!

inch : :
kwi 08 2004 Opowieści Cypriana: punkt Archimedesowy
Komentarze: 2

 punkt Archimedesowy

 

Siedzieliśmy  pewnego wieczoru z Cyprianem;

ja w pidżamie, z kubkiem kakao w dłoni,

on w swym kolorowym szaliku, oparty o poduszkę,

patrzący koralikowymi oczami gdzieś w przestrzeń za oknem,

jakby nieobecny...

- O czym tak myślisz? - zapytałam targając delikatnie jego brązowe futerko.

- Myślę sobie o tym, że jest dobrze. - uśmiechnął się.

- A pamiętasz, jak się tu pojawiłeś? Też było tak ciemne niebo i tki księżyc. Tylko śnieg leżał na ulicach.

- Ano było. Choinka stała cała w igiełkach, a w domu pachniało czerwonym barszczem. I też było dobrze.

- Nie, dobrze nie było. Było źle i smutno, jakoś tak... nieświadomie.

- Bo nie widziałaś siebie, uciekałaś przed czymś, co trzeba było zwyczajnie przyjąć. - uśmiechnąć się znów.

- Tak, masz rację. Czasem coś nam przesłania obraz, fałszuje go.

- Unieszczęśliwia, bo chcesz zastąpić siebie tym czymś. A przecież to niedorzeczne, nie sądzisz?

- Hmm...masz rację i o tym miałaś się przekonać.Dlatego wiedziałem,że muszę Ci to uświadomić.

- Każdy potrzebuje jednego stałego punktu odniesienia, jakiegoś pewnego elementu. I taki sią znalazł, choć strach pomyśleć, jak długo nie wierzyłam w jego istnienie. A to tylko ja...

- tak, najciemniej pod latarnią - zaczął się śmiać.

I tak odkrywając znaną prawdę "Cogito ergo sum", a to, że jesteśmy sobą jest największym dobrem, uczciliśmy odkrycie kolejnym kubeczkiem kakao.

 

grudzień 2003

inch : :
kwi 08 2004 powrót?
Komentarze: 1

paskudne ze mnie stworzenie - porzucam własne dziecko niemalże...

No, ale powracam także. Zatem?

Może tym razem naprawdę wezmę sobie to do serca, jako się powiada?

I znów pytania, pytania, pytania...

Tyle, że ... już nie chcę znać odpowiedzi, niech pojawi się sama.

Bo oto znów ten sam punkt. Punkt początkowy :-) 

inch : :
sty 30 2004 zimową porą, a dawną zmorą
Komentarze: 0

Wiecie, jeśli ktoś to jeszcze czyta, hmmm... Ogólne refleksje z życia...

Mary jesteś wielka, miałaś rację kiedyś, gdy rozmawiałyśmy wracając ze starej szkoły... w życiu może zmienić się sytuacja, ale nie znikną problemy z nią związane. To troszkę tak, jakgdyby życie zataczało kręgi. Wciąż, uporczywie powraca ... hmmm... niepewność? Czy tak to nazwać?

Patrzysz za okno i widzisz śnieg...dziś, jutro, pojutrze, za rok...

Arizona Dream...

inch : :
sty 30 2004 come back
Komentarze: 0

Oj, nowy rok się rozpoczął, a tu zastuj...

nie obiecuję poprawy, bo bywa różnie z obietnicami,

a i sytuacja nie sprzyja. POWODZENIA SESJOWICZOM!!!

 

ps.Do zobaczenia za tydzień, kiedy wrócę z samotni.

inch : :